Jedziemy sobie do Krakowa…
Bóg mnie KOCHA. Jezus Żyje. Amen. Alleluja! Lato w pełni, wakacje na całego. Mogę robić co chcę albo jeszcze lepiej nic nie robić. Ale, jak to nic nie robić? To strasznie nudne, przynajmniej dla mnie. Jadę więc do Krakowa. A gdzie? Do Ojców Salezjanów. A po co? Szukać pereł na rekolekcjach Oazy Nowego Życia III Czytaj więcej ….